środa, 10 lipca 2013
Rozdział 8
- Jasne że jestem !! - powiedział dalej się uśmiechając a efektem było to że również się uśmiechnęłam.
- To może ja pójdę zrobić obiad bo chyba czas na to a wy się bawcie dalej. - powiedziałam i zaczęłam iść w stronę drzwi. Już miałam zamiar otworzyć drzwi ale przypomniało mi się nie wiem za bardzo gdzie jest kuchnia. Ehhh...
- Niall ? - powiedziałam nieśmiało.
- Tak ? - wstał z podłogi na której przed chwilką siedział i stanął na przeciwko mnie.
- No bo... no bo ja nie za bardzo wiem gdzie jest kuchnia. - powiedziałam nadal nieśmiało i spuściłam głowę.
- Chodź ! Zaprowadzę cię i ci pomogę - uśmiechnął się, złapał mnie za rękę i zaczął prowadzić mnie jak sądzę w kierunku kuchni.
Zeszliśmy ze schodów, skręciliśmy w prawą stronę i weszliśmy do pomieszczenia gdzie przeważały kolory beżowego i brązowego. Kuchnia była piękna. Cały czas mnie zastanawia ile oni zarabiają że stać ich na to wszystko. Nie jestem jakąś blacharą i nie lecę na kasę jak coś ...To pomieszczenie wyglądało tak :
Chwilę się zamyśliłam i nie zauważyłam że mój towarzysz coś do mnie mówi...
- Hallo ! Lola , słyszysz mnie ?
- Umm... Co mówiłeś ? Przepraszam ale się zamysliłam.
- Nic się nie stało. - uśmiechnął się - Pytałem na co masz ochotę.
- Sama nie wiem. A może ty coś zaproponujesz ? - zapytałam nieśmiało.
- Hmm... Zobaczę co mamy w lodówce.
W czasie kiedy Niall zaglądał do lodówki ja sprawdziłam czy nie mam zadnej wiadomości ... Muszę czekac aż nasza kuratorka się z nami skontaktuje i powie co i jak.
- Mam pomysł ! - krzyknął uradowany i spojrzał w moja stronę
- Jaki ? - zapytałam
- Może zrobimy zapiekankę makaronową ?
- Jasne ! Bierzmy się do pracy - powiedziałam i się uśmiechnęłam.
Kiedy przygotowywaliśmy danie często przyglądałam się Niall'owi. Dla mnie to był odruch bezwarunkowy, nie umiałam się powstrzymać. Kiedy widziałam jego piękny uśmiech to czułam jakbym miała nogi zrobione z waty...
Oczami Nialla...
Uwielbiam zapiekankę z makaronem !! Kiedy przyrządzaliśmy te właśnie danie co jakiś czas spoglądałem na Lolę. Nie wiem dlaczego ale nie mogłem przestać... Co jakiś czas wymieniliśmy ze sobą kilka zdań ale nic więcej. Może zaproponuję jej oprowadzenie po mieście ? Hmm... Tylko jak to zrobić ? Tym będę się martwic później teraz naciesze się chwilą sam na sam z nią...
Oczami Loli...
Wreszcie skończyliśmy ! Jestem tak głodna że mogłabym zjeść konia z kopytami... Danie wyglądało mniej więcej tak :
Byłam zadowolona z naszej pracy... A jak już jesteśmy w temacie pracy to muszę sobie jakąś znaleźć bo na utrzymaniu własnego kuzyna nie będę. Tylko jak ja mam to zrobić kiedy nie znam się na tym mieście a jak wyjdę sama to się zgubię. Ehh...
- To może ja pójdę po Maxa, zaraz wracam. - powiedziałam i powędrowałam do pokoju mojego brat. Weszłam do niego do pokoju i powiedziałam...
- Choć ! Zjesz coś. - po wypowiedzeniu tego uśmiechnęłam się ciepło do niego.
- Dobrze , ale ja chce dużoooo !! - zawołał a ja się zaśmiałam. - Z czego się tak śmiejesz ? - powiedział urażony i skrzyżował ręce na piersi czego efektem było że się jeszcze bardziej i głośniej śmiałam.
- Oj , przepraszam. - gdy to mówiłam próbowałam się nie śmiać.
Cały czas stał i się nie odzywał.
- Postawię ci lody jak się przestaniesz obrażać. - powiedziałam to i byłam pewna że się zgodzi. On jeszcze nigdy nie odmówił lodów , nigdy !Tylko znów ten sam problem ... Nie wiem gdzie są budki z lodami albo chociaż jakiś sklep -,-
- No dobrze ! - odparł z łaską ale widziałam że w głębi duszy się cieszy...
- Więc szybko idź umyć ręce i chodź na dół. - powiedziałam to, uśmiechnęłam się do niego ciepło wyszłam. Zaczęłam kierować się do kuchni, miałam nadzieje że tam właśnie czeka na mnie Niall....
Weszłam do pomieszczenia i moje przypuszczenia się sprawdziły. Blondyn dalej na mnie czekał.
- To co ? Nakładamy ? - zapytał się.
- Jasne! - powiedziałam - Mam pytanie ...
- Jakie ?
- Gdzie jest reszta chłopaków ? - zapytałam się bo jakoś było za cicho tym domu.
- Aaa ! Zapomniałem ci powiedzieć. Liam jest z dziewczyną tak samo jak Zayn a Harry i Louis gdzieś poszli i pewnie nie wrócą za szybko.
- Aha. A dlaczego ty nigdzie nie poszedłeś ? - nie chciałam aby to zabrzmiało chamsko ale chyba się nie udało. Ja to zawsze coś zepsuję.
Niall spuścił głowę i zaczął coś mamrotać pod nosem.
- Czekaj ! Jak nie chcesz to nie musisz nic mówić. - powiedziałam to a on się uśmiechnął.
Znów zatonęłam w jego oczach , gdyby nie Maks który właśnie wleciał do kuchni jak huragan to dalej bym patrzyła się na niego.
- To może ja nałożę jedzenie i wszyscy pójdziemy do jadalni. - powiedział niebieskooki i zaczął wykładać talerze i zaniósł do pomieszczenia o której była mowa wcześniej. W szybszym tempie zjedliśmy obiad a potem chwilkę siedzieliśmy przy stole nic nie mówiąc aż w końcu ja zaczęłam...
- To może ja pozmywam a wy odpocznijcie. - gdy to powiedziałam to wstałam i zaczęłam sprzątać talerze.
- O nie ! Ty jesteś gościem tego domu i nie pozwolę abyś sprzątała. - wstał Niall , zabrał mi talerze z rąk a potem zaczął zmierzać w stronę kuchni.
Pobiegłam za nim...
- Ale nic się nie stanie jak pozmywam ! Jestem teraz także domownikiem tego domu ! - powiedziałam to troszkę głośniej ale uśmiechnęłam się na końcu.
- Ale ja też mogę to zrobić ! - powiedział i znów zabrał mi talerze.
Tym razem już nic nie mówiłam tylko stanęłam przed nim i wyrwałam mu naczynia z rąk a żeby ich znów mi nie zabrał pobiegłam ale niestety nie znam tego domu dobrze to musiałam się oczywiście potknąć o próg którego nie zauważyłam i walnęłam głową o ziemie a talerze które miałam przed chwilką w rękach poleciały i z wielkim hukiem uderzyły o ziemie. Poczułam ból w prawej dłoni ale niestety nie byłam w stanie zauważyć co się dokładnie z nią stało ponieważ zemdlałam usłyszałam tylko echo w mojej głowie...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak wiem że nawaliłam !! Ale niestety podczas wakacji będę dodawać rzadziej :( Nie mam za bardo czasu pisać ale kiedy mam wolną chwilkę od razu biorę się za kolejny rozdział... Myślałam nawet o zawieszeniu bloga na jakiś czas ale chyba na razie tego nie zrobię. :) Czekam na komentarze bo nie wiem czy ktoś to wg czyta ... Pozdrawiam :****
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
super rozdział :))
OdpowiedzUsuńExtra rozdział !
OdpowiedzUsuń